Możesz siedzieć w domu, ale wtedy nie narazisz się przygodzie. A ona czeka tuż za rogiem.

czwartek, 18 listopada 2010

Slynny zachod slonca w Kucie!

Slynny zachod slonca w Kucie, nad Oceanem Indyjskim. Kiedy go po raz pierwszy widzialam: pomaranczowa zachodzaca kula zrobila na mnie wielkie wrazenie! Poczulam sie nagle zupelnie wolna. Wyzbyta z kontekstu podrozowania, bycia obca wspod ciemnoskorych Indonezyjczykow i poczucia tego, ze prawdziwe zycie, z prawdziwimi ludzmi, ktorzy sa dla mnie drodzy sa daleko i w czasie i w przestrzeni. Uczucie mistyczne! Po zanurzeniu sie w falach,ze zdziwieniem moglam stwierdzic, ze woda jest ciepla!! No i zaczelam plynac ku zachodzacemu sloncu!

Nastepnego dnia byly piekne chmury. Znowu poszlam sie wykapac. Tym razem fale byly bardzo duze. Nie mialam sily walczyc z zalamujacymi sie przede mna falami, wiec chcialam poplynac dalej, poza linie zalamywania sie fal. Myslalam, ze latwo bedzie mi wrocic, ze fale poniosa mnie do brzegu, ale tak nie bylo. Czulam, ze plywam w miejscu i ze nie tak latwo powrocic do brzegu, a ratownik gwizdal jakos znaczaco na mnie... Albo mu chodzilo o to, ze wplynelam na teren przeznaczony dla surferow, albo ze juz wszyscy powinni wyjsc, bo robilo sie ciemno. No i udalo sie. Jeszcze na pewno nie bylo zagrozenia zycia, ale pomyslalam sobie, ze jednak Ocean to zywiol i ze nie ma co go lekcewazyc.

Za trzecim razem poszlam zrobic zdjecia. Choc wydaje mi sie, ze poprzedniego dnia bylo jeszcze piekniej, ale moze jak sie podretuszuje troche to tez bedzie niesamowicie. Spacerowalam sobie po plazy robiac chyba co minute zdjecie. Nie moge ich na raziewrzucic bo cos szwaankuje, ale co sie odwlecze :)

2 komentarze:

  1. Zdobyłam dziś właśnie jak się okazało wyznawczynię Danusi-Podróżniczki. Pamietasz pewnie Karolcię? Umieściła link Twojego bloga na Facebooku, żeby także inni mogli poczytać, co tam piszesz.

    No a w Polsce zbliża się zima. Od kilku dni ciągle mży. Kominy dymią i jak się wyjdzie na dwór to nie ma czym oddychać. Trochę trudno złapać mistykę w Wąbrzeźnie:)


    W skali od 1 (już gorzej być nie moze) do 10(ekstaza non stop) jakbyś oceniła swoje życie w tej chwili, dzisiaj?

    OdpowiedzUsuń
  2. W tej chwili 10, bo widzialam rafe kolarowa i rybke Nome i jego kumpelke Dori! Jestem bardzo szczesliwa, bo bylam w raju :)

    OdpowiedzUsuń